W czasie ostatnich kilku operacji powiększania piersi implantami silikonowymi zastosowałem tunel KELLERA. Praktycznie od zawsze, wykonując takie operacje, zastanawiałem się, jak spowodować, aby implant silikonowy znalazł się na swoim miejscu (wewnątrz piersi) bez „szorowania” skóry przy wkładaniu przez stosunkowo krótkie nacięcie skórne. Przeglądając światowe doniesienia naukowe, dotarłem do informacji o tunelu KELLERA, tzw. silikonowym rękawie. Następnie znalazłem dystrybutora w Polsce i udało mi się zamówić tunel, czyli jedną z najnowszych innowacji w zakresie stosowania silikonowych implantów piersi.
Tunel Kellera w powiększaniu piersi co to jest?
Kilka zdań wyjaśnienia. Tunel KELLERA teoretycznie jest bardzo prostym, wręcz prymitywnym narzędziem. Ale tylko teoretycznie. Jest to specjalny foliowy rękaw stożkowatego kształtu, powleczony od wewnątrz kwasem hialuronowym. Oczywiście składniki tunelu mają wszystkie wymagane atesty medyczne. Jego zastosowanie polega na włożeniu implantu silikonowego do środka tunelu i wyciśnięcie z niego (przepraszam za porównanie – jak kremu z tubki) poprzez węższy koniec do loży w piersi. Z jednej strony jest to metoda całkowicie bezpieczna ze względu na sam produkt, z drugiej strony współczesne implanty silikonowe mogą być bezpiecznie w ten sposób „wtłoczone” do piersi ze względu na swoją wielokrotnie większą odporność mechaniczną na zgniatanie, z drugiej strony na swoją elastyczność.
Zalety używania tunelu Kellera
Jakie są tego zalety ? Jest to zupełnie nowa i nowatorska jakość w operacjach powiększania piersi implantami silikonowymi. Po pierwsze, implant w czasie wkładania do piersi w ogóle nie dotyka do skóry, gdyż do skóry dotyka tylko gładka powierzchnia zewnętrznej ściany foliowej tunelu, a implant wślizguje się do piersi wewnątrz tunelu. Jest wiele prac wskazujących na to, iż to tarcie implantu o powierzchnię skóry może być jednym z istotnych czynników powstawania późniejszej tzw. torebki włóknistej – współczesne implanty mają powierzchnię teksturowaną (czyli szorstką) – a więc przy ich wkładaniu (bez użycia tunelu) na ich powierzchni do wewnątrz piersi dostają się starte komórki naskórka, ale także i część bakterii z powierzchni skóry, pomimo oczywiście wyjaławiania skóry przed operacją. Po drugie, dzięki zastosowaniu tunelu KELLERA można jeszcze zminimalizować długość nacięcia skóry do nawet 3 cm. !!! Po trzecie, chirurg ma możliwość jeszcze precyzyjniej włożyć implant.
Jak w praktyce wyglądają operacje z użyciem Tunelu Kellera?
Rewelacyjnie. Tunel KELLERA spełnia całkowicie wszystkie moje oczekiwania, także oczekiwania pacjentek. Przez nacięcia 3 cm. (dosłownie – mierzyłem linijką przy planowaniu operacyjnym) bez trudu włożyłem implanty silikonowe o objętości 350 cc. Kompletnie bez kontaktu z brzegami skórnymi nacięcia, gładko, szybko i sprawnie. Krótsze nacięcie to mniejsza blizna. Skrócił się również czas operacji a więc również i czas znieczulenia. Bez użycia tego narzędzia byłoby to całkowicie niemożliwe. Rany pooperacyjne zagoiły się znacznie szybciej i lepiej, ponieważ skóra nie była „maltretowana” przez implant przy wkładaniu. Piersi znacznie szybciej dochodzą do siebie, szybciej schodzi obrzęk, w ogóle nie ma krwiaków. Tak naprawdę, to cały zespół operacyjny (ja, zespół Anestezjologiczny, Pielęgniarka Instrumentariuszka) był pod wrażeniem tunelu KELLERA. Jednogłośnie stwierdziliśmy (dodam, że cały zespół jest bardzo doświadczony), iż jest to rewolucyjne i rewelacyjne „urządzenie”.
Obecnie używam tunelu KELLERA przy operacjach powiększania piersi implantami silikonowymi, doradzałbym to każdemu chirurgowi plastykowi. Daje on bardzo dużo istotnych korzyści, zdecydowanie zwiększa bezpieczeństwo i jakość zabiegów powiększania piersi. Powinien być, moim zdaniem, standardem operacyjnym. Genialne, proste, niebywale skuteczne urządzenie.
Więcej informacji znajdziesz tutaj: